Trzy godziny lotu z Polski. 75 km na południe od Sycylii i 240 km na północ od wybrzeży Libii leży samotny skrawek Unii Europejskiej, który dzięki izolacji zachował niepowtarzalną aurę. Mieszkańcy Wysp Maltańskich snują opowieści i legendy związane z historią ich przodków, jednocześnie podkreślając, że są ich częścią.
Większość mitów znajduje pokrycie w faktach historycznych, jednak z upływem czasu były one urozmaicane, przerysowywane i za każdym razem, gdy przechodziły z pokolenia na pokolenie, ktoś dodawał mało znaczący fakt. Tak powstały historie nie z tej ziemi. Niektóre z legend związane są z dobrze znanymi postaciami Malty, podczas gdy inne ściśle nawiązują do popularnych wydarzeń starożytności. Twory, stwory, potwory, zjawy i duchy o magicznych mocach pojawiają się w wielu opowieściach ludowych, a ich przygody różnią się w zależności od miasta. Znajdziemy ich odpowiedniki w słowiańskich wierzeniach.
Na przykład święty Paweł, który rzekomo wylądował na Malcie w roku 60 n.e., pojawia się w licznych opowieściach. Jedna z nich mówi o tym, że apostoł i inni członkowie załogi statku ogrzewali się przy ognisku, które Maltańczycy dla nich rozniecili. W pewnym momencie jadowita żmija ukąsiła Pawła w rękę. Maltańczycy natychmiast uznali apostoła za człowieka złego, który mimo uratowania się z niebezpieczeństw morza, miał zginąć od ukąszenia węża.
Paweł odepchnął żmiję i wrzucił ją do płomieni. Maltańczycy, którzy to widzieli, byli pełni podziwu i ogłosili, że Paweł jest świętym człowiekiem. Legenda głosi, że od tamtego czasu wszystkie węże na Malcie pozostały niegroźne – co jest prawdą, ponieważ na wyspie nie ma żadnych jadowitych węży ani gadów. Drobna uwaga – wiele maltańskich osób podaje trochę inne zakończenie tej legendy, twierdząc, że jad wyjęty ze żmii przez świętego Pawła został umieszczony w językach maltańskich kobiet!
Święty Paweł jest ściśle związany z Mediną i sąsiednim miastem Rabat, gdzie znajduje się poświęcony mu kościół. Pod wybudowaną w XVII w. bazyliką pod wezwaniem św. Pawła znajduje się grota. Według tradycji to właśnie tu miał się schronić Paweł i jego towarzysze, gdy ich okręt zatonął u wybrzeży Malty w czasie podróży z Krety do Rzymu. Jest to jedno z pierwszych miejsc związanych z chrześcijaństwem na Malcie i jest celem licznych pielgrzymek, odwiedzili je papieże Jan Paweł II i Benedykt XVI.
Wina Agaty
Kolejna legenda osadzona w Medinie, to opowieść o św. Agacie. W 1551 roku grupa tureckich najeźdźców zaatakowała miasto, wówczas zwane „Citta Notabile”. Mniszka żyjąca w klasztorze w Medinie twierdziła, że miała wizję, w której św. Agata kazała jej zorganizować procesję wokół murów miasta, trzymając obraz świętej. Mniszka natychmiast to zrobiła, Turcy odpuścili atak na miasto, a zamiast tego zaatakowali pobliskie Gozo. Możemy tylko sobie wyobrazić, ile razy imię biednej św. Agaty było wypowiadane tej nocy!
Diabelska otchłań
Niektóre z legend stworzonych przez umysły przeszłości służyły głównie jako wyjaśnienia zjawisk zachodzących wokół nich. Jednym z takich zjawisk było zapadnięcie się ziemi w Qrendi. Olbrzymi krater budził grozę, Maltańczycy nie byli w stanie wytłumaczyć w jaki sposób powstał, a tym bardziej co sprawiło, że kaplica św. Mateusza pozostała nietknięta, stojąc jedynie metry od dziury?
Stara maltańska legenda głosi, że miejsce zwane „Il-Maqluba”, czyli „przewrócone”, było w starożytności wioską obfitującą w zło i grzech. Powszechne przekonanie głosi, że Bóg ukarał mieszkańców, wymazując ich ślady z powierzchni ziemi, pozostawiając gigantyczny krater. Zarówno krater, jak i kaplica stoją tam do dziś i można je zwiedzić będąc w Qrendi.
Niektóre z maltańskich opowieści są nieco bardziej przerażające. Istnieje wiele historii o duchach, które nawiedzają wyspę, co zważywszy na bogatą historię i niezliczone wojny i bitwy stoczone na tej ziemi, jest do pewnego stopnia zrozumiałe.
Ħares
Głównym duchem w kulturze maltańskiej jest postać zwana „il-Ħares”. Istnieje mnóstwo opowieści na ten temat, mimo że przez stulecia katolicyzm wypierał ze świadomości duchy i zjawiska paranormalne. Starzy Maltańczycy wykazują silne przekonanie o istnieniu tej upiornej postaci. Do tego stopnia, że wiele domów, które określano jako nawiedzone, nigdy nie znalazło właściciela. Jedna z nieruchomości znajduje się na drodze do Marsaxlokk. Piękny, dwupiętrowy dom stoi pośrodku wsi, zabity deskami i opuszczony aż do dzisiaj. „Ħares” przybierał różne formy, w dawnych czasach często słychać było plotki o „Ħaresie” przybierającym postać tureckiego mężczyzny, który dostarczał mieszkańcom domu pieniądze i złoto pod warunkiem, że zachowają milczenie na jego temat. Mówiono, że jeśli ujawniona zostanie tożsamość „Ħaresa”, nie pojawi się ponownie.
Istnieje wiele innych legend i opowieści dotyczących upiornych istot, które wędrują po wyspie – niektóre pochodzą z czasów Zakonu św. Jana, inne dotyczą Turków, Francuzów, a nawet brytyjskich admirałów i żołnierzy.
Turecki duch, który stale pojawia się w maltańskich opowieściach, ukazuje się w Fort Ricasoli, niedaleko Wielkiego Portu w Valletcie. Krąży legenda, że pewnego razu pracownik odpoczywający w Forcie został obudzony przez „Ħaresa”, który wyglądał jak Turek. Duch powiedział pracownikowi o skarbie złożonym ze złotych monet, który miał być ukryty w Forcie. Dowiedziawszy się o bogactwach, nieroztropny robotnik, pospieszył, by znaleźć swojego przyjaciela i opowiedzieć co go spotkało.
Mężczyźni ruszyli w kierunku wskazanym przez ducha, jednak gdy dotarli na miejsce, zastali tylko stertę węglowych monet. „Ħares” miał rzekomo ponownie ukazać się tej nocy, by ukarać bezmyślnego pracownika, który odkrył jego tajemnicę. Morał opowieści o duchu jest taki, że nigdy nie należy mówić o tym, co mówi „Ħares”, dlatego wszystkie opowieści o duchach na Malcie były trzymane w tajemnicy.
Bezgłowa Panna Młoda z Mediny
Bezradny, bezgłowy duch panny młodej włóczy się nocą po ulicach Mediny, ostrzegając młodych mężczyzn przed opłakanymi skutkami miłości. Dziewczyna miała wyjść za miłość swojego życia, przygotowywała się do ślubu, gdy pewnej nocy pożądliwy rycerz porwał ją i zgwałcił. Zrozpaczona, że jej reputacja została zrujnowana, zemściła się mordując oprawcę. Skazano ją na śmierć przez ścięcie za jej (poniekąd uzasadniony) czyn, chociaż spełniono jej ostatnią prośbę – mogła poślubić miłość swojego życia tuż przed egzekucją. Do dziś krąży się po ulicach Mediny po zmroku, bez głowy, w swojej powłóczystej sukni ślubnej.
Błękitna Dama z Pałacu Verdala
Ta opowieść, dobrze znana Maltańczykom, jest szeroko rozpowszechniona w lokalnej tradycji. Mówi się, że siostrzenica Wielkiego Mistrza De Rohan była zaręczona z zalotnikiem, którego nie polubiła i którego nie chciała poślubić. Zmęczony byciem zaniedbywanym i odrzucanym przez swoją przyszłą żonę, uwięził ją w jednym z górnych pokoi Pałacu. Podczas próby ucieczki dziewczyna straciła równowagę, spadła z wysokiej kondygnacji i poniosła śmierć. Miała na sobie niebieską sukienkę. Podobno wciąż nawiedza ten sam pokój, nosząc błękitny strój.
Jedno szczególne zdarzenie opowiada o gościu Gubernatora (Pałac Verdala był kiedyś letnią rezydencją Gubernatora), który spał w jej pokoju. Pewnej nocy zapytał, kim była urocza dama w niebieskim, widziana w lustrze podczas gdy się ubierał. Sługa miał mu odpowiedzieć, że wszyscy ją widzieli. Błękitna Dama jest jednym z najbardziej znanych maltańskich duchów, zarówno wśród dorosłych, jak i dzieci.
Maltańczycy są bardzo sprawni w opowiadaniu historii. Począwszy od legend o świętych po opowieści o duchach – komentują wszystko, co widzą i przeżywają. Starają się zrozumieć niewytłumaczalne zjawiska i tworzą fascynujące opowieści. Choć nie zawsze historie są oparte na faktach, pozostawiają słuchaczom dowolność wyboru czy przerażające opowieści sprzed lat są prawdziwe, czy nie. Spróbuję je odkryć…