Miło jest być ważnym, ale ważniejsze miłym

Miło jest być ważnym, ale jeszcze ważniejsze miłym. I to tutaj czuć.
Norweska rodzina królewska to nie tylko koronowane głowy, ale również ludzie z krwi i kości, którzy cieszą się szacunkiem narodu.

Król Harald V objął tron Norwegii w 1991 roku. Jest znany z niesamowitego poczucia humoru i empatii, jaką okazuje wobec obywateli. Wiele razy udowodnił, że lubi być blisko ludzi, dzieląc się z nimi pogodą ducha, anegdotami i dowcipem.

Poparcie Norwegów dla monarchii wyraża 4/5 narodu. Król jest powszechnie szanowany i uważany za wzorcowo wykonującego swoje obowiązki. Norweski historyk Trond Norén Isaksen uważa, że ludzkie oblicze monarchii, rzadko spotykane w europejskich rodach sprawia, iż norweska dynastia nie podlega krytyce.

Mimo to, w 2022 roku pojawił się pomysł przekształcenia Norwegii w republikę. Dyskusję zainicjowała Anette Trettebergstuen, minister kultury i równości płci, która złożyła przysięgę wierności królowi zaledwie rok wcześniej.

Rozgorzała publiczna debata, której towarzyszyły różnego rodzaju manifestacje i wyrazy sympatii dla rządów Haralda. Parlament ostatecznie opowiedział się za utrzymaniem monarchii, a poparcie dla rodziny królewskiej poszybowało. Obecnie, według sondaży wynosi aż 84%.


Długo czekałem, żeby obejrzeć „Krzyk” Muncha. I wiecie co? Ten obraz to właśnie my. Od 130 lat przeglądamy się w nim jak w zwierciadle, z całym naszym cywilizacyjnym bagażem, bałaganem i niepokojem. To tylko olej, tempera i pastel na kartonie, ale ładunek emocjonalny, który niesie, jest atomowy.