Z nienawiści

Panie, zachowaj mnie od zgubnego nawyku mniemania, że muszę coś powiedzieć na każdy temat i przy każdej okazji – tak mawiał Tomasz, mój święty imiennik. Wysłuchałem moc wystąpień, analiz, oświadczeń, konferencji i orędzi. Trudno zrozumieć tę grę, skoro każdy jest przekonany o własnej racji, pozostaje ekspertem militarnym, chociaż jeszcze wczoraj radził w sprawach pandemicznych. Może w poszukiwaniu wartościowych wniosków należy sięgnąć do historii – tej, gdzie kluczem pozostaje słowo nienawiść.

Przeszłość nie podlega unieważnieniu, jest dobrze zbadana, zaś postawy i fakty osądzone. W lutym 2022 roku żyjemy w niepewnej teraźniejszości, wciąż zmiennej i plastycznej, gdzie droga dyplomacji wydaje się jednak wyczerpywać.

W kontekście bieżących wydarzeń należy przypomnieć o ludziach, którzy w 1939 roku podpalili Europę i zorganizowali gigantyczną machinę zbrodni – byli chorzy z nienawiści.

Wydawali się śmieszni, nadęci i pokraczni, nikt do końca, aż do września, nie wierzył w ich intencje – okazali się śmiertelnie groźni. Co było ich siłą ? Właśnie nienawiść, którą przekształcili w idee. Chcieli stworzyć rozległe imperium wpływów, nowe społeczeństwo, uchwalili nowe prawo, prawo zła i przemocy.

Minęły lata zanim cywilizowany świat wydał na nich wyrok w Norymberdze. Kiedy dziś słyszę słowo nienawiść, obojętnie czy jego źródło leży na wschodzie czy na zachodzie, to boję się, tego co już było.

A było na przykład tak…

Oto archiwalne nagranie z Pałacu Sportu. Mowa wygłoszona przez ministra propagandy Josepha Goebbelsa w berlińskim Pałacu Sportu 18 lutego 1943 roku dla dużej, lecz starannie wybranej publiczności. W wygłoszonej mowie wzywał do rozpoczęcia wojny totalnej przeciwko ZSRR i państwom alianckim.

Przemówienie jest uważane za najsłynniejszą mowę wygłoszoną przez Josepha Goebbelsa. Mowa była pierwszym publicznym wezwaniem liderów III Rzeszy do stawienia czoła poważnemu i zbliżającemu się zagrożeniu. Goebbels nawoływał Niemców do kontynuowania wojny nawet jeśli miałaby być długa i trudna, ponieważ w grę wchodziło przetrwanie Niemiec i antybolszewickiej Europy.

Kijów. Okładka TIME z 10 marca 2014 roku.