Gdzie jest Bebok?

Trwają wybory, które zostaną nieodbyte. Czuję się zawiedziony. Zamiast iść do urny z korespondencyjnym pakietem muszę zostać w domu i czytać ludowe wierzenia. Sytuacja przybrała baśniowy, bo powiedzieć bajkowy charakter, to za mało. Dlatego przeprowadziłem dochodzenie czy to aby nie sprawka Beboka?

Fot. Tomasz Burek / Bebok katowicki

„Dodo moje, dodo,

Ścigało mnie bobo,

Ręce, nogi miało.

Ukochać mnie chciało

Siedziało na lipie

Wytrzeszczało ślipie.”

Pacynki, marionetki, jawajki, kukiełki. Sympatyczne i groźne. Przy ulicy św. Jana od tygodni przyglądają się uważnie przebiegowi zdarzeń. Patrzą na wątłe potoki pieszych i tramwaje, które kursują rzadziej. Przed witryną Teatru Ateneum zatrzymują się zamaskowane twarze i komentują śmieszny, nieraz dziwaczny wygląd jego mieszkańców. Bajkowi bohaterowie przywołują obrazy sielskiego dzieciństwa i przypominają o tym, że z upływem lat bardziej boimy się ludzkich charakterów niż strzyg, wilkołaków i upiorów. Strzeżemy się żywych, a nie zmarłych i właściwie Smok Grubelok w duecie z Heksą mają swoje ludzkie odpowiedniki, które bez problemu każdy potrafi wskazać. Uniwersalny charakter bajek nasuwa wiele rozwiązań. Na co dzień i od święta. W chwilach ważnych wyborów i w momentach zwątpienia.

Edmund Wojnarowski, autor i reżyser wielu sztuk dla teatru lalkowego dla dzieci, stworzył baśniową historię o tym, jak przez głupotę, chciwość i próżność łatwo stać się małym, wzbudzającym pogardę stworzeniem. Jak szybko może to zmienić życzliwość, poczucie humoru, zwyczajny uśmiech, umiejętność słuchania potrzeb innych i ich zrozumienie ilustruje bajkowa opowieść.

Torgolik, który jest głównym bohaterem spektaklu „O smoku Grubeloku” przybył z daleka, by zabawić się podczas sobótkowego święta. Przemierza krainy, poznaje ludzi i stworzenia. Wielkie jest jego zdziwienie, kiedy zamiast radości, śpiewu i tańca napotyka coraz smutniejszych i beznadziejnie ponurych ludzi. Powodem ich głębokiego przygnębienia jest okrutny miejscowy smok. Siedmiogłowy stwór skradł i głęboko schował wszystkie uśmiechy. Mieszkańcy są zamknięci w sobie, milczący i bezradni.

Tryskający humorem i optymizmem Torgolik postanawia oczywiście rozprawić się z tytułowym winowajcą. Orężem jakim się posługuje jest śląski etnolekt, który każdemu z widzów, nawet temu najmniejszemu, przywodzi na myśl postać bajkowego Beboka. Beboka na Śląsku zna chyba każdy oraz potrafi sprawnie go opisać.

Beboki żyją tuż obok od wieków, ich bogata społeczność zdaje się mieć swoich ambasadorów, reprezentantów, może nawet naczelników. Najstraszliwsze i najbardziej zjadliwe z włochatych brzydactw stoją na czele bebokowej drabiny społecznej i dają się człowiekowi we znaki.

Bebok mieszkał w piwnicy, czaił się w ciemności i tylko czekał aby ukąsić gołą stópkę wystającą spod kołderki. Siedział w stogach siana, chował się w zakamarkach szaf i knuł podstępnie jak dopaść ofiarę i zaciągnąć do swojego lochu. Dzieci bały się Beboka, a ten przez stulecia pomagał pohamować ich nieokiełznany charakter i głęboką ciekawość. Bebok ratował dziecięcą rączkę przed buchającym na blasze garnkiem z gorącą zupą i czaił się na pierwszym stopniu, nie pozwalając spaść ze stromych schodów. Świecił w mroku ślepiami i mimo, że nie wydawał groźnych odgłosów samą obecnością, w dziecięcych głowach, skutecznie dyscyplinował. Skoro Bebok ściga, łapie, dotyka, szczypie, bije, drapie, może zabrać ze sobą małego człowieka, a nawet go zjeść – należy go unikać.

W polskich wierzeniach ludowych bobo, na Górnym Śląsku nazywany Bebokiem lub Babokiem, pojawia się wielokrotnie. Był małą, brzydką i bardzo złośliwą istotą. Wzmianka o bobie znajduje się w pochodzącej z początku XVII wieku „Peregrynacji dziadowskiej” zakotwiczonej w nurcie literatury sowizdrzalskiej. Bobo, zgodnie z opisem zawartym w utworze, miał bić dzieci i czynić w domu różne szkody. Można go było przebłagać ofiarą z żywności. Warto zatem zastanowić się nad tym czy nie odziedziczyliśmy bebokowych cech? Zwłaszcza jeśli jesteś małą, brzydką i bardzo złośliwą istotą z rozdętym brzuszkiem można poczuć się Bebokiem – w pełni wykształconym i wzorcowym.

Czy też jesteś Bebokiem?