Rozsądni

Dzisiaj odwiedziłem młodych ludzi z CISV czyli Children’s International Summer Villages. Międzynarodowa organizacja powstała po II wojnie światowej, w 1951, by przez kolejne dekady zrzeszać, integrować oraz edukować dzieci i młodzież z całego świata. Dowiedziałem się, że została założona przez dr Doris Allen – amerykańską psycholog, która uważała, że pokój i równowaga na świecie może zaistnieć tylko wtedy, gdy będziemy wychowywać dzieci w duchu wolnym od stereotypów. Zagadnienie jest bardzo aktualne, w naszej jednorodnej, jednoznacznej i oczywistej rzeczywistości wskazana wartość nabiera szczególnego znaczenia. Przetrwamy jedynie dzięki różnorodności i umiejętności adaptacji albo przepadniemy jako jedyny gatunek, który umarł z głodu i nadmiaru żywności jednocześnie. Zapasiona, konsumpcyjna do granic przyzwoitości Europa nie zrozumie głodnej Afryki, co w nieodległej perspektywie skończy się globalną katastrofą humanitarną i migracją na niespotykaną skalę. Przyglądałem się w jaki sposób młodzież z 12. krajów mierzy się z posiłkiem. Podczas przerwy obiadowej zrozumiałem, że nie jest istotne czy korzystasz z noża i widelca, spożywasz trzymając kawałki pożywienia w dłoni, ważne jest jakim szacunkiem darzysz to co jesz. Młodzi ludzie byli tego świadomi. Brzmi jak promocja szwedzkiej sieci sklepów? Być może tak, ale nie mamy czasu na przaśne ekopogadanki. Dzisiaj w Geilenkirchen na północ od Akwizgranu termometry wskazały 41,5 stopnia Celsjusza – najwięcej od 1881 roku, kiedy zaczęto prowadzić pomiary. Paryż pali się żywcem – jest blisko 43 stopnie w cieniu. Brawa dla nas! Ziemia jest na drodze zemsty klimatycznej, nie jesteśmy w stanie jej powstrzymać, trudno również ten proces spowolnić. Wierzę w mądrość młodych ludzi, takich jak Ci, których dzisiaj spotkałem. Reprezentują pierwsze pokolenie, które przestaje bezmyślnie konsumować i wie czym jest zrównoważony rozwój. Smutne jest zarazem, że w wyniku działań przodków, Ziemia – ich dom, nie będzie bezpieczny i przyjazny jak kiedyś.